Almost ready!
In order to save audiobooks to your Wish List you must be signed in to your account.
Log in Create accountShop small, give big!
With credit bundles, you choose the number of credits and your recipient picks their audiobooks—all in support of local bookstores.
Start giftingLimited-time offer
Get two free audiobooks!
Now’s a great time to shop indie. When you start a new one credit per month membership supporting local bookstores with promo code SWITCH, we’ll give you two bonus audiobook credits at sign-up.
Sign up todayJan Borysewicz. Mniej obcy
This audiobook uses AI narration.
We’re taking steps to make sure AI narration is transparent.
Learn moreSummary
Fani mogą spodziewać się pełnej zaskoczeń i wzruszeń opowieści. Nie zabraknie też trudnych tematów i kontrowersji.
Marcin Prokop w szczerej rozmowie z Artystą dotyka spraw, o których opinia publiczna i fani wcześniej nie mieli szansy usłyszeć. Jak sam mówi, warunkiem powstania tej książki była obietnica 100% otwartości ze strony Borysewicza.
Nie interesuje mnie stawianie Borysewiczowi pomnika. Nie napiszę epopei o dzielnym Janku, który uzbrojony tylko w gitarę stawiał czoła całemu światu, stworzył kilkadziesiąt pokoleniowych przebojów, swoją popularnością wywoływał masową histerię i od pięciu dekad dowodzi zespołem Lady Pank, utrzymując go na szczycie. Bo jest też Janek, który pijany i naćpany zawalał koncerty oraz ubliżał ludziom. Janek, który nie zawsze potrafił być dobrym, obecnym ojcem. Janek, który szukał radości w ramionach prostytutek. Janek, który miał szansę na międzynarodową karierę, ale nie dźwignął jej ciężaru. Dlatego umawiamy się, że warunkiem powstania tej książki będzie pełna szczerość. Konieczność zmierzenia się z tematami i pytaniami, jakich zwykle unika w publicznych wypowiedziach. Czasami będzie bolało.
/Marcin Prokop/
Audiobook „Mniej obcy” to opowieść o życiu Jana Borysewicza, zmianie priorytetów, wzlotach i upadkach.
Tamto dawne życie było naprawdę bardzo bogate, balangowe, wesołe, czasami człowiekowi noga się powinęła i musiał swoje wycierpieć, ale ja to moje życie naprawdę uwielbiałem. (…) Teraz jadę na koncert, potem grzecznie wracam do domu, siadam w studiu, mam czas na wszystko. A wtedy mi tego czasu brakowało. Teraz mogę przestrzegać młodych ludzi, żeby bardziej się kontrolowali, bo naprawdę lot bez trzymanki, bez żadnych hamulców, nigdy się dobrze nie kończy.
Jan Borysewicz